Sobota popołudniu. Za mną szał pieczenia chleba. To wszystko przez to, że chleb który upiekłam tydzień temu wszystkim smakował. A więc chlebowe szaleństwo zaczęłam wczoraj. Wczoraj upiekłam chleb drożdżowy i bułki. A dzisiaj na zakwasie, który wczoraj wyciągnęłam z lodówki i "dokarmiłam" upiekłam chleb pszenno-żytni i chleb pszenny z mąki pełnoziarnistej. Chleb bez konserwantów i ulepszaczy upieczony, wystudzony i zamrożony. Będzie na cały tydzień. Następne pieczenie za tydzień.
A tak poza tym. Skończyłam kapę. Stwierdzam, że lubię żmudną robotę. Kapa na szydełku z kordonka ma wymiary 220 x 260. Wygląda przepięknie, ale szydełkiem trochę się namachałam.
Kapa 220 x 260 |
Kapa 220 x 260 |
Robienie kapy jest monotonne, także między czasie uszyłam etui na Biblię i dokonałam naprawy dziecinnych ubranek. Z napraw najbardziej podobało mi się naprawienie rozdartej kurtki.
Przed naprawą kurtka wyglądała tak: Po naprawie ozdobiły ją piękny kwiat i motyl:
Przeróbki krawieckie |
Etui na Biblię |
1 komentarz:
Kapa prześliczna. Podziwiam za rozmiary. Fajne masz pomysły w naprawianiu rzeczy. Jak moje córki były małe to cały czas siedziałam przy maszynie i wymyślałam coś dla nich :)
Prześlij komentarz