Z robienia na drutach, szydełkowania przerzuciłam się na szycie na maszynie.
Wymyślam, kroję, łączę materiały i powstają różności. Na razie udało mi się zszyć rożek, poszwy na pościel i ręcznik z haftem motyla.
Rożek w sowy wypełniony jest miękkim ocieplaczem. Zastanawiałam się, jak zrobić zapinanie rożka: na rzep czy zawiązywany wstążką? Stwierdziłam, że wstążka będzie bardziej praktyczna. Kiedy dziecko z rożka wyrośnie, wstążkę do wiązania można odpruć i powstaje miękka kołderka, którą dziecko można przykryć lub po prostu na którym dziecko można położyć.Takie dwa, a nawet trzy w jednym.
Do wykonania ręcznika z kapturkiem użyłam dużego, miękkiego ręcznika oczywiście nowego, który skroiłam do odpowiednich wymiarów. Na kapturku swoją hafciarką wyhaftowałam pięknego motylka. Wszystkie elementy obszyłam lamówką.
Komplet "wyprawkowy" jak na razie zamykają dwie poszwy na kołderkę. Pisze " jak na razie", bo przede mną leżą skrojone: kolorowe poduszki, owieczka, kwiaty i jeszcze kilka rzecz. Także to nie koniec mojej przygody z szyciem.
Polubiłam to moje maszynowe tworzenie. Oczywiście do drutów i szydełka wrócę, ale to za chwilę :)
Przy robieniu zdjęć towarzyszył mi kot, który musiał sprawdzić miękkość i wygodę niektórych wyrobów.