U mnie na tapecie, a właściwie w rączkach biżuteria.
Za nim jednak pokażę moje biżuteryjne dzieła pochwalę Rachel - http://jedit-kolory.blogspot.com/ od której dostałam wspaniałą, ręcznie wykonaną kartkę. Ta dziewczyna to ma talent. A te skrzydła ?! Ach....
Wielkimi krokami zbliżają się święta (widać to w sklepach) także moja biżuteria w sam raz przyda się na prezenty dla mamy czy siostry.
Z nici bambusowych w połączeniu z drewnianymi koralikami stworzyłam lekki naszyjnik, który świetnie pasuje do zimowych, wełnianych ubrań.
W ruch poszły również koraliki taho. Zastanawiam się dlaczego im bardziej mozolna technika tym bardziej mnie fascynuje. Ale tak to już chyba mam. Pamiętam jak kiedyś z cieniutkiej włóczki tworzyłam swetry z wrabianymi wzorami. Wcale mnie nie zniechęcało to, że wokół mnie było kilka motków włóczki, które trzeba było cały czas pilnować, żeby nie stworzyły jednej wielkiej plątaniny. Niestety nie jestem w stanie pokazać wam żadnego moje wrabianego arcydzieła, bo tworzyłam je jeszcze w czasach, kiedy nikt nie myślał o blogach i prezentowaniu swoich prac. (przynajmniej w naszym kraju). W każdym razie swetry się rozeszły, ale cierpliwość mi została . Przynajmniej do tego :)
A to moja biżuteria.
Na koniec chciałam wam przedstawić mojego cudownego kota, który grzebał i grzebał w moim pudełku z "gotowcami" ....
...... i wygrzebał taki oto szalik.Ażurowy szalik prezentował w poprzednim wpisie.
Czyż nie wygląda ślicznie? Kot oczywiście .
3 komentarze:
hahahaha...kot wie, co piękne- ma gust:)
cieszę się że karteczka się spodobała (też uwielbiam te skrzydła)....a twoje skończone dzieła - śliczne:)- no i podziwiam za cierpliwość, bo byłam, macałam...i ja rady bym przy tym za nic nie dała...hahaha:)
Widzisz, jakie my zdolne kobitki, ja tam przy twoich kartach wymiękam. Jakbym się wzięła za robienie takiej kartki to raczej wyglądałaby zupełnie inaczej :)
a może kiedyś spróbujesz?...przyjedziesz i pokartkujemy:)
Prześlij komentarz