Biały puch niczym kołderka przykrywa ziemię, drzewa. Jest pięknie mimo tego, że mróz szczypie w policzki, noc i uszy.
Jak długo będzie tak piękni jeszcze, nie wiadomo. Pewno za kilka dni biały puch zmieni się w szarą maź, która będzie przedostawała się do stóp przez mniej odporne na przemakanie buty. Ale cóż, uroki zimy. Najpierw jest pięknie biało, później robi się chlapa, a później .... A później przychodzi wiosna.
I właśnie w oczekiwaniu na wiosnę wyczarowałam serwetki i obrus.
A obecnie przy filiżance gorącej kawy tworzę kapę na łóżko. Myślę, że będzie wyglądała pięknie, ale o tym przekonam się dopiero po zszyciu całej masy kwadratów.
1 komentarz:
ekstra !
Prześlij komentarz