Siedzę sobie z moim mężem w pięknej Żuławskiej wsi Tujsk. Wieś została założona w 1349 roku. Nie będę się tu popisywała wiadomościami historycznymi o tej wsi czy jej okolicach. Powiem szczerze wiem nie wiele. To znaczy wiem tyle ile zdążyła nam opowiedzieć Edyta, wspaniała kobieta, która mam wrażenie, że historię tego regiony ma w jednym paluszku. Założyła nawet stronę o tej wsi na facebooku, jak macie ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o kawałku naszej ojczyzny lub po prostu chcecie pooglądać wspaniałe stare zdjęcia, zaglądnijcie tam, warto: http://www.facebook.com/Tujsk?sk=questions&filter=1
W zasadzie to mija drugi tydzień naszego urlopu. Pierwszy tydzień spędziliśmy na Kaszubach we wsi Borzęcin. Nawet nie myślałam, że w niedalekiej odległości od Pruszcza Gdańskiego może być wioska położna w szczerym polu, pośrodku wzniesień, którym mieszkańcy nadali urokliwe nazwy np. Wichrowe Wzgórza. Wioska niesamowita. Żurawie, zające czy sarny to zwierzęta, które można zobaczyć wyglądając przez okno domu. Oczywiście wspaniałość przyrody, wspaniałością przyrody, ale dojazd do wioski (przynajmniej niektórych jej miejsc) po deszczach lub wiosną po roztopach jest bardzo ciekawy :)
Poniżej zdjęcia z okolic tej wioski robione w czasie jazdy samochodem.
Czas urlopu jest super, można poznać fajnych ludzi, zobaczyć fantastyczne miejsca, a jeszcze do tego bez stresu porobić na szydełku czy drutach. W czasie mojego urlopu zrobiłam z trzy pary dziecinnych tenisówek. Tyle zamówień urodziło się w czasie urlopu i w zasadzie miałam włóczki tylko na te trzy pary. Ze sobą wożę również włóczkę na dwa dziecinne sweterki. Na razie włóczka na sweterki jest tylko wożona, bo machanie drutami idzie mi jakoś powoli. Ale w końcu mam urlop, także co tam, wolno mi odpoczywać.
Dzień przed wyjazdem zrobiłam sobie letnie bransoletki. Dzisiaj jestem w stanie przedstawić wam tylko jedną. Pozostałe gdzieś są i nie mogę ich znaleźć. To znaczy jeszcze wczoraj były, a dzisiaj no cóż, są ale nikt nie wie gdzie. Jak się znajdą to wam pokażę.
Na razie przedstawiam wam maleńkie buciki i jedno letnie szaleństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz