W zasadzie to u mnie różowo i brązowo.
Wszystko zaczęło się od różowej włóczki, która została z jakiejś robótki. Zastanawiałam się co z niej wyczarować i wzięło mnie na zrobienie dwóch czapek z kwiatkami. Czapki jak znalazł na jesienne i zimowe chłody dla jakieś wspaniałej księżniczki.
Poza tym kupiłam sobie przyrząd do szybkiego robienia wełnianych "rurek". W zasadzie to nie wiem jak to się nazywa po polsku, ale przyrząd jest fajny. Rurka była mi potrzebna, aby zrobić wełnianą biżuterię do golfa.
Z różowej i brązowej włóczki wyszły bardzo fajne rzeczy, które przedstawiam poniżej.
Wełniana biżuteria w kompozycji z golfem tak mi się spodobała, że już zaczynam myśleć nad kolejnym wełnianym naszyjnikiem.
3 komentarze:
śliczne czapeczki :) a takie korale sama chciałabym mieć są super :)
wiesz co, faktycznie super wygląda ta biżuteria....sama jestem pełna zachwytu- mam nadzieję ze zobaczę to na twojej szyi osobiście:)...nie ukrywam, ze coraz bardziej intensywnie rozmyślam na wycieczkę do ciebie- hehehe....w końcu:)
no Julita, czekam, czekam, wpadaj daj tylko znać kiedy :) Chyba że wolisz, żebym ja wpadła do Ciebie :)
Prześlij komentarz