Pieczenie bez zaczęło się jakiś czas temu od białek, które zostawały po upieczeniu ciasta np. drożdżowego. Najpierw po prostu je wylewałam, a teraz zbieram do słoiczka i trzymam w lodówce. Jak już mi się kilka uzbiera to zaczynamy w domu bezowe szaleństwo.
Bezy
4 białka
220 g cukru
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy na sztywno. Do ubitych białek powoli dosypujemy cukier nie przerywając mieszania mikserem. Na sam koniec wsypujemy mąkę ziemniaczaną i jeszcze raz dokładnie mieszamy.
Ubitą masę przekładamy do szprycy. Bezową masę wyciskamy w formie kółek na papier do pieczenia ułożony na blaszce. Wyciśnięte bez nie powinny stykać się ze sobą na papierze.
Blachę z bezami wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celcjusza. Po włożeniu blachy temperaturę zmniejszamy do 150 stopni, pieczemy 20 min. Po tych minutach znowu zmniejszamy temperaturę. Tym razem do 120 stopni i pieczemy bezy jeszcze przez 40 min.
Po wyznaczonym czasie pozostawiamy bezy na chwilę w piekarniku do przestygnięcia.
U mnie ten czas nie jest długi, bo zazwyczaj mam kilka blach bez i szkoda mi czasu na czekanie, aż do końca wystygną.
Smacznego !
4 komentarze:
O Kochana a ja wczoraj robiłam beziki. Wyjęczane przez córkę bo sama na to bym nie wpadła żeby o 20.00 bezy kręcić. :)
Dobry bez nie jest zły.
Kochana beziki przedstawione na zdjęciu też zaczęłam kręcić i piec o 20,także trochę czasu ich pieczenie mi zajęło :) Ale było warto. Szczęśliwa rodzinka, bezcenna.
Beziki piekę i znikają momentalnie !
Ewa u mnie też tak jest. znikają momentalnie !
Prześlij komentarz