Czy mamy odpoczywają? Pewno zdarzają się takie chwile, kiedy siadamy na tapczanie z książką w ręku lub spędzamy kojące chwile w wannie wypełnionej pachnącą wodą z pianą. Ale czy wtedy odpoczywamy? Czy rzeczywiście pielęgnujemy ten czas, kiedy robimy coś tylko dla siebie ?
Kochane Mamy dzisiaj w dniu naszego święta, życzę Wam i sobie, żebyśmy potrafiły się zatrzymać i zrobić coś tylko dla siebie nie mając przy tym wyrzutów sumienia, że zaniedbujemy tak wiele ważnych spraw. Życzę Wam, abyśmy potrafiły pomyśleć o sobie i zrobić coś dla siebie. Bądźmy szczęśliwe i tym szczęściem zarażajmy innych.
A jeżeli chciałybyście zrobić coś dla siebie zachęcam was do zrobienia świeczki w pięknej filiżance. U mnie zaczęło się od tego, że na półce leżały filiżanki pamiętające czasy mojego dzieciństwa. Filiżanki piękne, ale niestety nie było już całego kompletu, nie było też do nich talerzyków, Postanowiłam więc nadać im drugą młodość. Przygotowanie trwało około 10 min, a efekt dla mnie rewelacyjny.
Świeczkę w przeźroczystym szklanym pojemniku zakupioną w jednym z hipermarketów postawiłam na teflonowej patelni. Szkło nagrzewając się powodowało roztopienia wosku. Kiedy już wosk pięknie się rozpuścił delikatnie przelałam go do filiżanek, po chwili wsadziłam knot i czekałam. Wosk zastygł, a z nieużywanej filiżanek powstał piękny świecznik, świetnie nadający się również na prezent.
Druga rzecz, którą chciałam wam pokazać to moja letnia torebka.
Oczywiście najłatwiej byłoby pójść do sklepu i kupić sobie coś nowego. Wiecie jednak jak to jest (przynajmniej wiedzą te Panie, które tworzą różne wspaniałe rzeczy), idziesz do sklepu, patrzysz, szukasz i nic, a nagle siedzisz wy domu widzisz kawałek materiału i pomysł sam rodzi się w głowie. Tak było właśnie ze mną.
Kawałek szarego lnu, maszyna hafciarka i powstała letnia torebka.
Motywem przewodnim mojej torebki są motyle w kolorze szaro- białym. Środek wypełnia kolorowa, kwiecista podszewka.
Do tego gruby zamek, warkocz ze sznurka jako rączka i jedyna w swoim rodzaju torebka gotowa.